Produkt otrzymał znak jakości Q.
Barnej jedzie do Przewodowa by obejrzeć zniszczenia dokonane przez rakietę, która poprzedniego dnia spadła na terytorium Polski ze wschodu. Ówcześnie nie był znany sprawca zamieszania ani też nie było wiadomo, czy rakietę zrzucono intencjonalnie, czy był to nieszczęśliwy wypadek. Sam odpał chłopecka z Bliżyna jest zaś bardzo trudny do opisania w sposób prozaiczny - horyzont granic absurdu nie tyle został przekroczony, co po prostu przestał istnieć, gdyż Bliżyniok zaczął poruszać się w czwartym wymiarze przestrzeni euklidejskiej.
Znamienite jest to, że z tragedii dwójki ludzi i ich rodzin oraz możliwego incydentu międzynarodowego chłopecek postanowił sobie zrobić okazję na zarobienie 650 zł - które prawdopodobnie nie zwróciło mu nawet kosztów dojazdu. Takiego Barneja, chłopecka-farmazoniarza, mamy tylko jednego (choć doszło do nieudanej próby sklonowania go).
Akcja od 6:05:00. Zapnijcie pasy, bo to ostra jazda bez trzymanki.